„A Nightingale Sang In Berkeley Sguare”

„A Nightingale Sang In Berkeley Sguare”

Ta piosenka jest ze mną od dawna, a dokładnie od odkrycia albumu z 1981 roku „Mecca for Moderns” grupy The Manhattan Transfer. Album dla zespołu bardzo ważny, bo po raz pierwszy w jednym roku otrzymał Grammy w kategoriach pop i jazz.  „A Nightingale Sang In Berkeley Sguare” wyróżniono za aranżację jazzową, a drugą statuetkę przyznano w kategorii piosenka pop za „Boy from New York City”.

I tu wypada przenieść się do początków, bo piosenka autorstwa Erica Maschwitza (tekst) i Mannina Sherwina powstała w 1939 roku w Wielkiej Brytanii. Berkeley Square to znany plac w luksusowej części Londynu, nieco na uboczu, ale nawet tam raczej trudno sobie wyobrazić, aby można było usłyszeć tytułowego skowronka, co jeszcze bardziej podkręca wyjątkowość piosenki.  Opublikowano ją w 1940 roku, a jej pierwsze życie sceniczne to rewia New Faces, a po roku wykorzystanie w filmie „Man Hunt”. I tej wersji w wykonaniu Elsie Carlise posłuchajmy.

Mimo wybuchu wojny piosenka szybko stała się popularna, ale równie prędko przejęli ją Amerykanie. Za oceanem piosenka doczekała się wielu wykonań, bo na liście ważnych nagrań są tu: Glen Miller, Bing Crosby, Frank Sinatra i Nat King Kole. Uwagę zwraca to, co zrobił Tony Bennett, który piosenkę nieco przebudował dodając nowy wstęp, a całość mocno osadził w swingu. Przy okazji warto wspomnieć, że tym oryginalnym początkiem artysta zerwał z tradycją większości wykonawców, którzy we wstępie instrumentalnym imitują śpiew skowronka.

O większości wykonań można jedynie powiedzieć, że są kolejnymi profesjonalnymi wersjami tej samej piosenki. Na tle tych perfekcyjnych, ale bardzo podobnych wersji wyróżnia się interpretacja Tori Amos. To wykonanie zostało wykorzystane w serialu „Dobry omen” z 2019 roku.

O tej pięknej piosence przypomniał nam niedawno Michael Buble umieszczając ją w swoim albumie „Higher”. Cały jest mistrzowski, a artysta potwierdza, że nie ma sobie równych w wykonywaniu obcego repertuaru. Jego wersja „A Nightingale Sang In Berkeley Sguare” jest inna niż większość spokojnych, balladowych wersji, jest bardziej rozbujana i swingowa. Bo właśnie na tym polega klasa artysty, żeby znaleźć w znanym repertuarze coś swojego, coś, czym można się wyróżnić. I nie zdziwię się, gdy tę stylistykę zaczną wykorzystywać inni wykonawcy.

Na zakończenie wracamy do wersji, od której rozpoczęliśmy to spotkanie. Aranżacja Gene Puerlinga, lidera świetnego zespołu The Singers Unlimited, zainteresowała wiele chórów. Co prawda dostępne wykonania zespołów amatorskich pokazują, że poprzeczka wykonawcza została zawieszona bardzo wysoko, trudno jest uzyskać tę lekkość i finezję, którą słyszymy w oryginale. A przy okazji pojawiło się sporo opracowań autorskich na chóry mieszane i jednorodne, wszystkie jednak dosyć mocno opierają się na koncepcji Puerlinga. I jego właśnie opracowaniem na chór 4-głosowy kończymy spotkanie z tą piękną piosenką.

Wojciech Wądołowski

kwiecień, 2022 r.