„In My Room”
Tę piosenkę poznałem dzięki nowemu wykonaniu z ubiegłego roku, bo oryginał ma już ponad 50 lat. I to jest właśnie największy sukces coverowania. A przy okazji się dowiedziałem, że utwór „In My Room” wcale nie jest piosenką zapomnianą i kompletnie nieznaną. Ten przebój The Beach Boys znajduje się na liście piosenek wszech czasów magazynu Rolling Stones. I to aż na 212 miejscu.
Piosenka powstała w 1963 roku, a jeden z jej twórców Gary Usher tak wspomina jej powstanie:
„In My Room pomogła nam potraktować nasze umiejętności twórcze trochę bardziej poważnie. Pewnego wieczoru wróciliśmy z Brianem [Brian Wilson, współtwórca piosenki] do domu po grze w baseball. Zaczęliśmy grać, ja na basie, Brian na klawiszach – i tak w godzinę, w oparciu o śpiewaną przez Briana melodię powstała piosenka. Było już późno i ojciec Briana [Murry Wilson, ówczesny manager The Beach Boys] kilka razy namawiał mnie do wyjścia. My jednak uparliśmy się i zagraliśmy piosenkę mamie Briana, która powiedziała: >to najpiękniejsza piosenka jaką kiedykolwiek napisaliście>. Za chwilę Murry Wilson powiedział do mnie: >Nieźle Usher, nieźle>, co było najmilszą rzeczą jaką od niego usłyszałem.”
Z kolei w 1990 roku Brian Wilson tak wspominał nagranie piosenki:
„Cieszyłem się z nagrywania In My Room, bo przypominała mi się historia z dzieciństwa. Kiedy jeszcze spałem z moimi młodszymi braćmi w jednym pokoju, pewnego dnia zaśpiewałem im Ivory Tower. Piosenka im się bardzo podobała, więc postanowiłem ich nauczyć śpiewać ją na 3 głosy. Trochę nam to zajęło, ale kiedy już się nauczyliśmy, śpiewaliśmy utwór codziennie – w ten sposób piosenka przyczyniła się do lepszego porozumienia między nami. Podczas nagrywania utworu w pierwszym wersie przypominali mi się bracia, a nasze nagrywane brzmienie tego fragmentu było bardzo podobne do tego z mojego pokoju. Ta opowieść jest dla mnie jeszcze bardziej przejmująca po śmierci Dennisa [jeden z braci astysty]”.
There’s a world where I can go
And tell my secrets to
In my room
In my room
In this world I lock out
All my worries and my fears
In my room
In my room
Do my dreaming and my scheming lie awake and pray
Do my crying and my sighing laugh at yesterday
Now it’s dark and I’m alone
But I won’t be afraid
In my room
Jeśli piosenka jest tak wysoko na liście utworów wszechczasów, dlaczego jej kompletnie nie znałem? I tutaj spotkało się kilka zbiegów okoliczności. Pierwszym najbardziej oczywistym jest słabe zainteresowanie samym zespołem The Beach Boys. Jednak nawet to nie powinno stanowić przeszkody, bo piosenka „wystąpiła” w dwóch ekranowych hitach: serialu „Przyjaciele” i kreskówce „Tupot małych stóp”. Obu filmów nie oglądałem – stąd wynikają moje braki w osłuchaniu z tą piosenką.
I na tym właściwie kończą się warte posłuchania wykonania wokalne. Wszystkie pozostałe są bardzo wtórne, nie wnosząc nic nowego. Warto więc posłuchać nagrań instrumentalnych. Pianista jazzowy Larry Goldings zagrał świetną, bardzo powściągliwą wersję.
Zupełnie inaczej zagrał Jacob Collier, muzyk młodego pokolenia szturmem zdobywający uznanie całego muzycznego świata. Jego wersja bardzo różni się od interpretacji Goldingsa, słychać tu rozpychający artystę ogromny talent, z którym nie bardzo jeszcze wie co zrobić.
Wersja fortepianowa Colliera miała być zapowiedzią tego, co za chwilę usłyszymy. Artysta nagrał piosenkę, wykonując wszystkie ścieżki samodzielnie, a płytę na której piosenka się znalazła, zatytułował właśnie „In My Room”.
Przykładów ciekawych nagrań jest tym razem znacznie mniej niż zazwyczaj. W tym przypadku chodziło mi jednak o zasygnalizowanie zjawiska zainteresowania piosenką wykonaniem współczesnym. Wierzę, że właśnie takie udane próby prowadzą do popularyzacji muzyki i nie pozwolą na całkowite zapomnienie świetnych utworów.
Wojciech Wądołowski
marzec, 2017 r.