mamona

„Mamona”

Polska pozazdrościła potęgom muzycznym, głównie Stanom Zjednoczonym i  Wielkiej Brytanii,  i od kilkunastu lat ma swój ranking piosenek wszech czasów. Wiadomo, że to zestawienie nie ma takiej siły, jak jego zagraniczne poprzedniczki, ale też pokazuje ono inne trendy. Po pierwsze – to co się podoba za granicą, nie zawsze jest popularne u nas w takim samym stopniu. Po drugie i chyba ważniejsze, w tym rankingu jest koloryt lokalny, czyli utwory polskie. Co prawda w ilościach znacznie mniejszych, ale istotne jest, że polski słuchacz docenia rodzimą twórczość. No właśnie, słowo „słuchacz” jest tu ważne, bo nasze zestawienie tworzą melomani, co odróżnia go od zagranicznych list przebojów kreowanych przez fachowców lub dziennikarzy.

W rankingu polskich piosenek wszech czasów, w jego corocznych edycjach,  pojawiają się najczęściej niewielkie zmiany, –  miejsce pierwsze spada na drugie lub trzecie, a po roku wraca. Te niewielkie właśnie wahania dotyczą także piosenki „Biała flaga” zespołu Republika. Ten utwór cały czas plasuje się w ścisłej czołówce piosenek polskich, a w edycji z lutego  2013 roku jest na pierwszym miejscu! Warto przyjrzeć się więc tej piosence pod kątem nowych wersji, jednak  nie są one na tyle interesujące, żeby się nimi zajmować i jeszcze potem zabierać komuś czas. Postanowiłem zatem znaleźć inna piosenkę Republiki, której nowe wykonania są na tyle ciekawe, aby o nich pisać.

Taką piosenką okazała się Mamona, utwór Grzegorza Ciechowskiego z  roku 1998 z płyty „Masakra”.

Ta piosenka to ewidentnie dzieło dojrzałego artysty. Ciechowski w swoim twórczym życiu przechodził kilka interesujących faz (Republika, Obywatel G.C., Grzegorz z Ciechowa, powrót do Republiki), a Mamona to utwór stanowiący najlepszy przykład twórczości świadomego artysty. Reaktywacja zespołu w tej właśnie fazie dojrzewania Ciechowskiego przyniosła efekt w postaci najciekawszych utworów – stylistycznie muzyk jest  wierny wcześniejszym produkcjom zespołu, jednak teraz jego twórczość jest znacznie dojrzalsza. Jaki inny artysta przyzna się, że tworzy dla pieniędzy? W tekście tego utworu jest oczywiście pewna doza ironii, ale też spory dystans do swojej twórczości.

Napisałem dziś piosenkę, już jest nieźle, już jest pięknie, 
Ale chcę, by było to wyłącznie dla mamony. 
Ani słowa o miłości, o podłości, o polityce 
I o niczym innym, nic bez znaczeń dodatkowych. 

Najpierw ty, długo, długo nic, tylko ty, dla ciebie piszę. 
Tylko ty, po tobie nie ma nic, dziś piszę dla mamony. 

Ile razy to słyszałem, że ktoś kocha, nie wierzyłem, 
Bo jak wierzyć w to, gdy ktoś wyznaje dla mamony. 
Ta piosenka jest prawdziwa, ja tu śpiewam, w przekonaniu, 
Że nic nie przeżywam, tylko muszę coś zarobić. 

Najpierw ty, długo, długo nic, tylko ty, dla ciebie piszę. 
Tylko ty, po tobie nie ma nic, dziś piszę dla mamony. 

Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy! 
Ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy! 
Ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy! 
Ta piosenka jest wydana dla pieniędzy! 

Nie traktuję cię jak głupca, ja zakładam, że ty słuchasz 
I że widzisz to, jak dzisiaj piszę dla mamony. 
Tak, jak żadna prostytutka nie całuje nigdy w usta 
Tak ja odpuszczam sobie wszystkie moje strofy. 

Najpierw ty, długo, długo nic, tylko ty, dla ciebie piszę. 
Tylko ty, po tobie nie ma nic, dziś piszę dla mamony. 

Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy! 
Ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy! 
Ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy! 
Ta piosenka jest wydana dla pieniędzy! 

Właśnie ten dystans do poruszonej tematyki i odebranie jej serio jest domeną najlepszych wykonań innych artystów. Dlatego warto zacząć od wersji Janusza Radka. To wykonanie szczególne, jako że stanowi część spektaklu przygotowanego w ramach 23. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Wydarzenie to było promowane jako ostatni koncert Republiki, bo muzycy zespołu akompaniowali młodym wokalistom. Co prawda po kilku latach okazało się, że Republika nadal okazjonalnie występuje, jednak ten koncert niewątpliwie był wydarzeniem –   w całości, tworząc niezwykłe, wzruszające widowisko, jaki i osobno – każda wykonywana tutaj piosenka jest perełką interpretacji.

Wykonanie zespołu Dziewczyny to przykład kolejnego wydarzenia. Od kilkunastu lat w Tczewie, rodzinnym mieście Grzegorza Ciechowskiego odbywa się cykl koncertów w ramach In Memoriam Festiwal Grzegorz Ciechowskiego. Wśród tych koncertów jest miejsce dla profesjonalistów i  amatorów, bo ci mają swój konkurs. Co prawda wydaje mi się, że do śpiewania Ciechowskiego trzeba dojrzeć, dlatego nie spodziewam się od konkursowiczów szczególnych kreacji, a za chybiony pomysł uważam osobny konkurs karaoke. Piosenki Ciechowskiego to chyba nie najlepszy repertuar do zabawy, bo przecież karaoke jest i ciągle będzie wyłącznie zabawą. Zamierzam jednak poświęcić kilka słów ciekawemu wykonaniu. Może nie jest to wersja wybitna, ale ważne jest, że ten zespół poszukuje swojej drogi i zawsze kiedy wykonuje covery, to są one interesujące.

Na koniec jedyne wykonanie typowo rozrywkowe. To głównie zasługa Daniela Nosewicza, który  świetnie opracował i zaaranżował utwór, prowadzi także orkiestrę. Okazuje się, że polska sztuka orkiestrowa  nie kończy się na Sztabie i Herdzinie. I to cieszy.  Szkoda tylko, że Nosewicz nie „zainwestował” w lepszego wokalistę, bo to zdecydowanie najsłabsza strona tego nagrania. Pokazując jednak tę wersję, wskazuję przykład wizji artystycznej, bo jeśli ta jest interesująca, to nie powinno być problemu ze znalezieniem odpowiedniego wykonawcy.

 

Ta rozrywkowa wersja sięga do wierzchniej warstwy tekstu. To takie dosłowne potraktowanie utworu  do tańca, czyli właśnie dla pieniędzy. I dobrze, że na przykładzie kilku tylko wykonań widzimy dwie strony tej samej monety……. No i znowu wszystko sprowadza się do pieniędzy.

Wojciech Wądołowski

marzec, 2013 r.