Pogotowie Wokalne. konsultacje wokalne i aktorskie oline. Lekcje śpiewu w Warszawie, wyjazdowo i przez internet. Nauka śpiewu dla kazdego. Przygotowujemy do egzaminów.
Dziś o szczególnymzainteresowaniustarymipiosenkami, o tymjakzdecydowanawizja i świadomośćartystycznamogąnadaćutworowiinnysens. Takiepróbysąszczególnieinteresujące w sytuacji, gdy z utworupowiedzmymałoambitnegopowstajeartystycznaperełka. Jużkilkarazywcześniejpisałem o sytuacji, kiedywykonaniecoverowespowodowałoszerokiezainteresowaniepiosenką. Jeślitak jest, to głównieświadczy to bardzodobrze o wykonawcy, któryzdecydowałsięna ten odważnykrok. Odważny, boalbowymagadużejwyobraźni, przewidzenia, że nowawersjabędziebardziejodpowiednialubbardziejartystyczna, alboodwagi w podejmowaniuryzykaigrania z delikatnąmaterią, zwłaszczagdynawarsztatbierzesiępiosenkępowszechnieuważanązaobciachową.
Pierwszyprzykład, to próbanajwyższejodwagi, jakąwielelattemuwykazałasięMarylaRodowicz, śpiewającpiosenkę”Kolorowejarmarki”.
Gdybyna ten krokwokalistkazdecydowałasięobecnie, będącartystkąuznaną, nikt by sięnadtymdłużejniezastanawiał. JednakMarylaRodowicznagrałanowąwersjępiosenki w 1977 roku, bezpośredniopozaprezentowaniujejprzezautora, JanuszaLaskowskiego w momencie, gdyjejpozycjanarodzimymrynkubyłasilna, ale podobnychartystówbyło co najmniejkilkunastu. Rodowicz w swojejwersjipostawiłana to, co u Laskowskiegowyśmiewano, czylinaludyczność i lekkąkiczowatość. Różnicajednak jest taka, że u Rodowicz ten zabiegbyłświadomyjakokonsekwencjaokreślonejkoncepcjiwykonaniautworu. Dzisiaj, kiedymówisię o „Kolorowychjarmarkach”, myślisięniemalwyłącznie o wykonaniupaniMaryli. I całeszczęście!
„Daj mi tęnoc”, piosenkaniezwyklepopularnacałyczas, dziśgłówniekojarzysię z repertuarembiesiadnym.
Dlategosięganiepo ten utwórmusiświadczyć o odwadze i dystansie do samegosiebie. Stądteż z uznaniemsłuchasięwersjiIncarNations. I nicchybadziwnego, wszakzatymprojektemkryjąsiędwanazwiskawcześniejkojarzone z małokomercyjnym i uznanym w środowiskuZespołemzeWsiWarszawa – MajaKleszcz i WojtekKrzak.
Zgołainnepodejściezaprezentował Adam Sztaba, który w trakcieprzygotowywanianowych, częstozaskakującychwersjiprzebojów do jednego z programówtelewizyjnych, pozwalałsobienanowatorskieinterpretacje. Okazujesię, że prawdziwyartystanawetprzyseryjnychprodukcjachpotrafiwyczarować coś interesującego.
Co prawdatrzeciapiosenka, którejsięprzyjrzymy, niemieścisię we wcześniejprzedstawionymschemacie, ale przytejokazjiwarto o niejopowiedzieć.
„Co mi paniedasz” to utwórzawszetraktowanypoważnie, ale w tegorocznejwersjimającyzupełnieinnywydźwięk. GabaKulka i CzesławMoziloczyścilitępiosenkę z całegopopowo-rockowegoanturażu – postawilinanajczystsząpostaćpiosenki, czylinajejtekst i muzykę. I okazałosię, że w nowejwersjipiosenkanabierazupełnieinnego, zgołafilozoficznegoznaczenia. I to chyba o to chodzi, bopiosenkaautorstwaBeatyKozidrakpowstała w szczególnymmomenciehistoriiPolski (1983 rok) i do tychczasówsięodnosi.
Podsumujmy. I tumam problem, bonormalnieinterpretowanieutworu z przymrużeniemoka jest pastiszem. A jak jest w sytuacjiodwrotnej? Tutajwyglądatak, jakbypastiszembyłowykonaniepierwotne. Możewięcmamytu do czynienia z czymśwcześniejniezdefiniowanym. Może to poprostuparafrazaalborepryza? A możepastiszodwrotny?